Współczesny człowiek jest zabiegany, rzadko kiedy ma czas na to, aby zrobić coś dla siebie czy trochę pobyć z rodziną, nie mówiąc już o pielęgnacji ogrodu, na którym oczywiście mu zależy. Chcemy przecież, żeby nasze ogrody były piękne, zachęcały bujną zielenią i stanowiły miejsce do odpoczynku po pracy. Idealnym rozwiązaniem dla osób oszczędnych i dobrze zorganizowanych są systemy nawadniania, które powodują, że przynajmniej ta część dbania o ogród przestaje nas interesować. Jeśli jeszcze do tego dołączymy mało wymagające trawniki, mamy sporo czasu „w kieszeni”. Zasada działania takiego systemu jest niezbyt skomplikowana.
Na samym początku musimy ustalić plan, gdzie umieścimy poszczególne zraszacze, pamiętając również o ich zasięgu. Dobieramy również rodzaj zraszacza - w trawie najlepiej sprawdzają się takie, które wysuwają się nad ziemię tylko wtedy, gdy działają. Zraszacze rozmieszcza się zatem zgodnie z ich przeznaczeniem i zasięgiem. Następnie musimy ustalić liczbę linii nawadniających. Tu też musimy mieć na uwadze, że każdy zraszacz potrzebuje innego ciśnienia wody. Kiedy ta część jest już zainstalowana, musimy przy pomocy specjalnego sterownika ustalić czas pracy poszczególnych linii nawadniających. Programujemy też, o której godzinie ma się zacząć i skończyć podlewanie w kolejnych sekcjach. Mając na uwadze oszczędność wody, warto wybierać systemy nawadniania z czujnikami deszczu, aby nie dochodziło do nawadniania podczas ulewy. Przed zimą koniecznie trzeba spuścić w rur wodę oraz wyczyścić dysze.